sobota, 8 listopada 2014

"Duma zamyka ludziom oczy na prawdę o nich samych." - "Wierna"

Cześć, to znowu ja! Mam dla Was drugą recenzję, czyli tak jakby małe przeprosiny za jej brak we środę. A oto druga opinia na dziś - "Wierna". Zapraszam!


Tytuł oryginalny: "Allegiant"
Autor: Veronica Roth
Ilość stron: 377
Wydawnictwo: Amber
Seria: trylogia "Niezgodna" - tom III
Moja ocena: 6/6



Jeden wybór może cię zmienić.
Jeden wybór może cię zniszczyć.
Jeden wybór pokaże, kim jesteś…

Altruizm (bezinteresowność), nieustraszoność (odwaga), erudycja (inteligencja), prawość (uczciwość), serdeczność (życzliwość) – to pięć frakcji, na które podzielone było społeczeństwo zbudowane na ruinach Chicago. Każdy szesnastolatek przechodził test predyspozycji, a potem w krwawej ceremonii musiał wybrać frakcję. Ten, kto nie pasował do żadnej, zostawał uznany za bezfrakcyjnego i wykluczony.
Ten, kto łączył cechy charakteru kilku frakcji, był niezgodny – i musiał być wyeliminowany...Ale to już przeszłość. Społeczeństwo frakcyjne, w które Tris tak wierzyła, legło w gruzach – podzielone walką o władzę, naznaczone śmiercią i zdradą. Jednego tyrana zastąpił drugi. Miastem rządzą niepodzielnie bezfrakcyjni. Tris wie, że czas uciekać. Lecz jaki świat rozciąga się poza znanymi jej granicami? Może za murem będzie mogła zacząć z Tobiasem wszystko od nowa, bez trudnych kłamstw, podwójnej lojalności, bolesnych wspomnień? A może poza miastem nie ma żadnego świata… Lecz nowa rzeczywistość jest jeszcze bardziej przerażająca.
Nowe szokujące odkrycia zmieniają serca tych, których kocha. Raz jeszcze Tris musi dokonać niemożliwych wyborów. Bo tylko ona może przeszkodzić kolejnemu rozlewowi krwi…




               I tak oto muszę napisać z wielkim bólem recenzję książki, która zniszczyła mi życie. Na początku książki było spoko, jednak po 43 rozdziale wszystko zaczęło się sypać. Wiemy, że za chwilę się coś stanie, jakieś przełomowe wydarzenie, wciągamy powietrze i bum!, stało się ręce nam opadają i główna myśl :"Co?!". Ale zanim to się stanie przeanalizuję trochę postacie sprzed tej sytuacji. Na pierwszy rzut - Tris, zagubiona, zmobilizowana, zakochana po uszy, mająca nadzieję, że wszystko będzie już dobrze, jednak czy tak będzie? Tobias w tej części jest zaangażowany w sprawy genetyczne i jak się później okaże nie jest niezgodny. Ta dam! Reszta bohaterów jest praktycznie cały czas taka sama, tylko ta dwójka najbardziej się zmienia. Narrację prowadzi Tris i uwaga dodatkowo - Tobias. Więc czytelnik ma szansę poznać wydarzenia z jego punktu widzenia. Książka jest wciągająca, rozpoczyna się bardzo fajnie, jednak po zakończeniu masz ochotę zacząć wrzeszczeć na całe gardło lub wyrwać sobie włosy z głowy. Wpatrywałam się tak długo w opis tego strasznego zdarzenia, z wielką nadzieją, że je zmienię - niestety tak się nie stało. Jednak nawet tak okropnie smutne zakończenie, nie zmienia faktu, że ta trylogia jest fenomenalna. 



"Nieustraszeni używają przedziwnych określeń. Fipek, Nos... A jest jakieś przezwisko dla Prawych?
- No pewnie - szczerzy się Uriah. - Idioci." ~ V.Roth 




Buziaczki
/~Pauline :***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak tu już jesteś, to skomentuj. Tobie zajmie to kilka minut, a mnie to będzie motywować :)