poniedziałek, 25 maja 2015

"Rewolucję wygrywa się krwią, nie słowami." - "Po zmierzchu"

Czołem ludziska! Przepraszam, że tak rzadko tutaj zaglądam, ale mam tyle do roboty, że nie mam najmniejszego pojęcia w co ręce włożyć - trzy sprawdziany, ostatnie poprawki w prezentacji, pożegnanie trzeciej gimnazjum, zaliczanie na wyższe stopnie, egzamin kończący kurs angielskiego, no i w końcu wycieczka do Pragi. Także od razu zapowiadam, że w tym tygodniu prawdopodobnie będzie jeden post. A dziś mam dla Was takiego jednego mojego "świeżaka" - "Po zmierzchu". Zapraszam! 


Tytuł oryginalny: "In the Afterlight" 
Autor: Alexandra Bracken 
Ilość stron: 509
Wydawnictwo: MoonDrive
Seria: "Mroczne Umysły" - tom III
Moja ocena: 6/6


Mam na imię Ruby. Nie mogę oglądać się za siebie.
Wraz z tymi, którzy przetrwali, kieruję się na północ, aby uwolnić tysiące więzionych dzieci. Gdy jest się odpowiedzialnym za los całego pokolenia, nie ma miejsca na błędy. Jeden fałszywy ruch może wzniecić iskrę, która podpali świat.






           W mojej głowie kumuluje się około miliona wątków i wersji zdań, które chciałabym Wam przedstawić, ale teraz nic sensownego nie umiem napisać, jednakże dla Was postaram się to zrobić. Zacznę od głównej bohaterki, Ruby. Przeżyła koszmar w Thurmond, przez sześć lat była poniżana na każdym kroku i w końcu jest wolna, może decydować o sobie, ba, w jej rękach został powierzony los wielu dzieci, nawet jej przyjaciół. Po niej widać, że najbardziej się zmieniła z wystraszonej dziewczynki do odważnej młodej kobiety, która potrafi walczyć o siebie i o tych, których kocha. Liam mnie zawiódł w tej części - no może na początku, ale tak te 100 ostatnich stron owinął mnie sobie wokół palca. 'Gdzie ten Liam, który rzuciłby się za Ruby w ogień bez słowa? Gdzie ten Liam, który nigdy nie odpuszcza?' Takie właśnie pytania mi towarzyszyły podczas czytania, a później to już tylko 'No pocałuj ją! Nie pozwól jej tam znowu iść! Człowieku przestań zachowywać się jak dzieciuch i staw czoła strachu! Jezus Maria, co ty znowu odwalasz?', no ale jak to mówią - w życiu nie można mieć wszystkiego. A wielka szkoda. Tak od 1/3 książki przygotowują się do ataku na obóz rehabilitacyjny, w którym Ruby była przetrzymywana, przez co czytałam dosyć szybko, by jak najszybciej dowiedzieć się, czy im się to uda. Bardzo czekałam na finał trylogii, lecz równocześnie byłam pełna wszelakich obaw, bo czasami jest tak, że ostatnie części pozostawiają wiele do życzenia. Nie tym razem. Książka trzyma w napięciu, praktycznie przez cały czas. Niektóre zwroty akcji są naprawdę zaskakujące. Miałam wrażenie w paru momentach, że one były pisane tylko, by pchać jakoś tą akcję do przodu. Jedyny niedosyt, jaki mam po tej lekturze to końcówka, chciałam jeszcze pobyć z bohaterami sam na sam, ale niestety to już koniec ('to już jest koniec, nie ma już nic...', ach ten mój durnowaty mózg). Dla mnie jest to jedna z takich książek, które mogłabym czytać w nieskończoność i jeszcze trochę dłużej. Wielki minus za uśmiercenie mojej ulubionej postaci (dlaczego?, ja się pytam, dlaczego? przecież mogła go oszczędzić), i za taki trochę urwany koniec. Dwie ostatnie strony rozczarowały mnie zupełnie, można było to lepiej zakończyć lub przerwać historię w innym momencie, tym samym dając czytelnikowi możliwość dłuższego przebywania w świecie "Mrocznych Umysłów". Cóż, nie za bardzo wiem co dalej pisać i chyba zakończę w tym punkcie, by też już nie zanudzić Was za bardzo. Powiem jedno, uważam, że "Po zmierzchu" to najlepsza część z całej trylogii. Mimo paru większych czy mniejszych niedociągnięć, to i tak za całokształt postanowiłam przyznać 6/6, bo książka jest naprawdę świetna. Polecam!


"Kiedy przywieziono nas do Thurmond, padał deszcz.
Kiedy z niego wychodziłam, też padało."

"-Mógłbyś się ruszyć, słoneczko? - rzucił do Liama. - Wyglądasz jakby cię coś przeżuło i wypluło.
- Spójrz na siebie. Wyglądasz jakby cię coś przeżuło i wydaliło drugim końcem."

"
- Czyżbyś opuścił zastępy realistów?
- Pieprzyć realistów. Wstępuję w szeregi ryzykantów."



Ta piosenka mi tak pasuje do "Po zmierzchu", tak to ta piosenka wygrała Eurowizję... :)


Buziaczki 
/~Pauline :***

poniedziałek, 18 maja 2015

Book Haul

Elo :) Wybaczcie, że dopiero dzisiaj piszę posta, ale miałam bardzo zapełniony zeszły tydzień - sprawdzian za sprawdzianem, majówki, dodatkowe lekcje i ten nieszczęsny projekt na 1 czerwca... masakra. No, ale jakoś daję radę... jeszcze. A dzisiaj przygotowałam Book Haul! Jakoś na początku maja przyszło mi 8 książek, a czytam dopiero równolegle dwie z nich. Nie mam czasu na czytanie, bo późno kładę się spać albo jestem tak zmęczona, że nie mam nawet siły, by sięgnąć po książkę a co dopiero ją czytać. 




1. "Czerwona Piramida" - tom I

Tytuł oryginalny: "The Red Pyramid"
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 540

Od śmierci matki Carter i Sadie są sobie niemal obcy. Dziewczyna mieszka z dziadkami w Londynie, jej brat natomiast podróżuje po świecie z ojcem, wybitnym egiptologiem doktorem Juliusem Kane. Pewnej nocy doktor Kane zabiera Cartera i Sadie na „eksperyment naukowy” do British Museum, w nadziei że uda mu się z powrotem połączyć rodzinę. Zamiast tego jednak uwalnia egipskiego boga Seta, który skazuje doktora na wygnanie, a jego dzieci zmusza do ucieczki. Wkrótce Sadie i Carter odkrywają, że budzą się wszyscy bogowie Egiptu, a najgorszy z nich – Set – chce zniszczyć rodzinę Kane. Aby go powstrzymać, dzieci muszą podjąć niebezpieczną podróż po całym świecie. Będzie to zadanie, które przybliży je do prawdy o rodzinie i ujawni jej powiązania z tajnym stowarzyszeniem istniejącym od czasów faraonów.


 


2. "Ognisty tron" - tom II

Tytuł oryginalny: "The Throne of Fire"
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 449

 Odkąd bogowie starożytnego Egiptu zostali wyzwoleni we współczesnym świecie, Carter Kane i jego siostra Sadie znaleźli się w tarapatach. Jako potomkowie Domu Życia Kane'owie są obdarzeni wyjątkowymi mocami, ale przebiegli bogowie nie dali młodym magom czasu na opanowanie choćby podstawowych umiejętności. A byłyby bardzo potrzebne - ich przerażający nieprzyjaciel, wąż chaosu Apopis rośnie w siłę. Jeśli w ciągu kilku dni nie zdołają zapobiec jego uwolnieniu, nastąpi koniec świata. Innymi słowy: zwykły dzień rodziny Kane'ów.
Aby mieć jakiekolwiek szanse w walce z siłami chaosu, rodzeństwo musi przywrócić do życia boga słońca Ra - to zadanie przekraczające wszystko, czego dokonał jakikolwiek mag. Muszą odnaleźć trzy części Księgi Ra i nauczyć się zawartych w niej zaklęć. Och, nie wspomnieliśmy chyba, że nikt nie wie, gdzie Ra się znajduje.


 


3. "Obsydian" - tom I

Tytuł oryginalny: "Obsidian"
Autor: Jennifer L. Armentrout
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 442

Oni nie są tacy jak my…
Kiedy przeprowadziliśmy się do Zachodniej Wirginii, zanim zaczęłam mój ostatni rok w szkole, musiałam przyzwyczaić się do dziwacznego akcentu, rwącego się łącza internetowego i całego morza otaczającej mnie nudy... Aż do momentu, kiedy spotkałam mojego nowego, wysokiego sąsiada o niesamowitych, zielonych oczach. Wtedy sprawy zaczęły obierać zupełnie inny kierunek... 
Ale kiedy zaczęłam z nim rozmawiać zrozumiałam, że Daemon jest wyniosły, arogancki i doprowadza mnie do szału. Zupełnie nam nie po drodze. Zupełnie. Jednak kiedy prawie nie zginęłam, a Daemon dosłownie zamroził czas, cóż... stało się coś zupełnie niespodziewanego…
Wpadłam w kłopoty, groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną szansą, żebym wyszła z tego cało, było trzymanie się blisko Daemona, aż przygaśnie blask…Jeśli oczywiście sama go wcześniej nie zabiję.


 


4. "Czerwona Królowa" 

Tytuł oryginalny: "The Red Queen"
Autor: Victoria Aveyard
Wydawnictwo: MoonDrive
Ilość stron: 478

– Mare Molly Barrow, urodzona 17 listopada 302 roku Nowej Ery, córka Daniela i Ruth Barrowów – recytuje z pamięci Tyberiasz, streszczając moje życie. – Nie masz zawodu i w dniu następnych urodzin masz wstąpić do wojska. Chodzisz do szkoły nieregularnie, osiągasz słabe wyniki i masz na swoim koncie wykroczenia, za które w większości miast trafiłabyś do więzienia. Kradzieże, przemyt, stawianie oporu podczas aresztowania to zaledwie początek listy. Ogólnie rzecz biorąc, jesteś biedna, nieokrzesana, niemoralna, mało inteligentna, zgorzkniała, uparta i przynosisz hańbę swojej wiosce i królestwu. […]
– A mimo to jest w tobie coś więcej. – Król wstaje, ja zaś przyglądam się z bliska jego koronie. Jej końce są nieprzeciętnie ostre. Jak sztylety. – Coś, czego nie mogę pojąć. Jesteś jednocześnie Czerwoną i Srebrną. Ta osobliwość pociąga za sobą potworne konsekwencje, których nie jesteś w stanie zrozumieć. Co zatem mam z tobą począć?


 


5. "Black Ice" 

Tytuł oryginalny: "Black Ice" 
Autor: Becca Fitzpatrick
Wydawnictwo: MoonDrive
Ilość stron: 446

Nie daj się zwieść pozorom!
Britt długo przygotowywała się do wymarzonej wyprawy wzdłuż łańcucha górskiego Teton. Niespodziewanie dołącza do niej jej były chłopak, o którym dziewczyna wciąż nie może zapomnieć. Zanim Britt odkryje, co tak naprawdę czuje do Calvina, burza śnieżna zmusza ją do szukania schronienia w stojącym na odludziu domku i skorzystania z gościnności dwóch bardzo przystojnych nieznajomych. Jak się okazuje, obaj są zbiegami. Britt staje się ich zakładniczką. W zamian za uwolnienie zgadza się wyprowadzić ich z gór.
Gdy dziewczyna odkrywa mrożący krew w żyłach dowód na to, że w okolicy grasuje seryjny morderca, a ona może stać się jego kolejnym celem, sprawy przybierają dramatyczny obrót…


 


6. "Zwiadowcy. Bitwa o Skandię" - tom IV 

Tytuł oryginalny: "Ranger's Apprentice. Oakleaf Bearers"
Autor: John Flanagan
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 384

Wiosna miała oznaczać koniec niewolniczej doli Evalyn i Willa. Ale gdy tylko przyjaciołom udało się dać nogę z zimowych siedzib Skandian, tajemniczy jeździec porywa dziewczynę. Will, choć zahartowany i sprytny nie jest w stanie stawić czoła sześciu napastnikom… Na szczęście Halt i Horace przybywają w samą porę! Rychło okazuje się, że ci, których wzięto za przypadkowych rzezimieszków są tak naprawdę szpiegami wielkiej armii. Władca Temujai przygotowuje gigantyczną inwazję, która zagrozi nie tylko Skandii, ale również innym niezależnym królestwom. Czworo Aralueńczyków musi przekonać dumnych mieszkańców Północy o tym, że wszystkim grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Will, Evanlyn, Halt i Horace są gotowi stanąć do walki u boku Skandian i wesprzeć ich swoimi umiejętnościami i mądrością – o ile oczywiście oberjarl wyrazi zgodę na to, by w szeregach jego wojowników znaleźli się obcy…


 


7. "Książę i gwardzista"

Tytuł oryginalny: "The Prince and The Guard"
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 224

„Książę” pokazuje wydarzenia sprzed eliminacji i pozwala czytelnikowi śledzić młodego władcę od pierwszego dnia ich rozpoczęcia. W drugiej z opowieści przekonamy się, jak płynęło życie Aspena w pałacowych komnatach- i ujrzymy prawdę o świecie gwardzistów, której nigdy nie pozna America... 


 


8. "Po zmierzchu" - tom III

Tytuł oryginalny: "In the Afterlight"
Autor: Alexandra Bracken
Wydawnictwo: MoonDrive
Ilość stron: 509

Mam na imię Ruby. Nie mogę oglądać się za siebie.
Wraz z tymi, którzy przetrwali, kieruję się na północ, aby uwolnić tysiące więzionych dzieci. Gdy jest się odpowiedzialnym za los całego pokolenia, nie ma miejsca na błędy. Jeden fałszywy ruch może wzniecić iskrę, która podpali świat.


 \


Cóż, to już wszystko na dzisiaj z mojej strony. Dajcie znać, co teraz czytacie. Ja tym czasem spadam, bo mam randkę z "Po zmierzchu". W takim razie cześć!


A tu łapcie Adama Levine z piosenką "Lost Stars", która była nominowana do Oscarów 2015!

Buziaczki
/~Pauline :***

piątek, 8 maja 2015

LIEBSTER BLOG AWARDS

Elo ludziska! Nareszcie udało mi się tu zajrzeć. Masakra jaki miałam ciężki dzień, dwie kartkówki i dwa sprawdziany plus pytanie z fizyki... masakra. Ale już jestem :)
Bardzo dziękuję Asi za nominację do LBA, nawet nie wiesz, jakiego mam teraz banana na twarzy. Jest to wyróżnienie otrzymane od innego blogera. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która tego bloga wyróżniła. Następnie również nominuje 11 osób, podając informację o nominacji na ich blogach i zadaje 11 pytań.



Oto moje odpowiedzi:

1. Ulubiony kolor.
Cóż, lubię wszystkie kolory, bo bez nich świat byłby szary i nudny, lecz takimi moimi naj naj, że naj to są chyba zielony, czarny i pomarańczowy. 

2. Masz rodzeństwo?
Nie, chociaż zawsze chciałam mieć starszego brata, ale no niestety się nie da. Jednak mam takie przyjaciółki dzięki, którym czuję się jakbym miała siostry, ale takie popierniczone jak ja... :) Pozdrawiam Was, jeśli to czytacie.

3. Masz zwierzaka?
Tak, mam. Moja kochana wariatka to czekoladowa Labradorka, ale już z niej staruszka (16 maja będzie mieć 5. urodziny). Wabi się Koffi. 
*tu macie jej zdjęcie*



4. Ulubiona książka/książki.
To tak jakby zapytać jakąś mamę z kilkorgiem dzieci, które najbardziej kocha. Nie da się, prawda? Tak samo jest u mnie z książkami, kocham wszystkie.

5. Ulubiona męska postać.
A więc tutaj będzie kilka, no dobra kilkanaście przykładów - Jace, Will, Adam, Percy, Tobias, Aaron, Will, Finnick, Sean, Day, Damon, Cole, Liam, Dhiren, Luke, Maxon... i wielu wielu innych. Nie umiem zdecydować.
Uwielbiam ich wszystkich.

6. Ulubiona żeńska postać. 
Tu będzie mniej przykładów niż w poprzednim pytaniu - Katniss, America, Clary, Tessa, Annabeth, Mia, Evanlyn, Teresa, June i chyba tyle, ale bardzo możliwe, że o którejś zapomniałam. 

7. Skąd wzięła się nazwa twojego bloga?
Szczerze mówiąc to nie wiem, po prostu tak jakoś wyszło. Chciałam oddać mnie tą nazwą i tak w mojej głowie narodziła się nazwa "Zakochana w czytaniu".

8. Co cię skłoniło do napisania bloga? 
Chciałam dzielić się z innymi moją pasją, z ludźmi, którzy będą mnie akceptować taka jaka jestem, żebym nie musiała się zmieniać i paplać o rzeczach, które mnie nie interesują. Zresztą moja najlepsza przyjaciółka miała mnie dość z tym ciągłym gadaniem o książkach, ale i tak teraz wyszło na moje, bo skłoniłam ją do czytania, czyta teraz "Mroczne Umysły".  

9. Ile czasu poświęcasz na jeden post?
Bardzo dobre pytanie - nie mam pojęcia, ile. To zależy, czy mam wenę, bo wtedy to nawet w 1h jest nowiutki post, lecz kiedy weny brak to nawet kilka godzin mogę pisać, a i tak nic z tego nie będzie. 

10. Jesteś zadowolona ze swojego bloga? 
Oczywiście, że tak, nigdy nie myślałam, że ktoś będzie czytał to co publikuję, a teraz jest prawie 5200 wyświetleń. Normalnie czuję się jakbym zaraz miała skoczyć pod sam sufit. Dziękuję wszystkim, którzy czytają mojego bloga! Kocham Was!

11. Jakie jest twoje hobby?
Szczególnie no to książki, ale także fotografia, pisanie opowiadań, taniec, śpiewanie, a jak mi się nudzi to lubię też sobie trochę porysować. 
*tu wstawiam wam kilka zdjęć mojego autorstwa*


 No i tak dotarłam do końca :)

Nominuję:

Wiem, że trzeba 11, no ale trudno, przecież zasady są po to, aby je łamać. :)

I pytania:
1. Dlaczego piszesz bloga?
2. Twój ulubiony film?
3. Najlepsza muzyka z filmu?
4. Największe marzenie?
5. Masz zwierzaka?
6. Jak zaczęła się twoja przygoda z czytaniem?
7. OTP? (One True Parring)
8. Ulubiony bloger?
9. Hobby? (poza czytaniem)
10. Twój książkowy mąż? (tylko jeden!)
11. Czy masz satysfakcję ze swojego bloga?

A więc, to by było na tyle ode mnie. Ja muszę lecieć, bo prezentacja się sama na jutro nie dokończy.

Buziaczki
/~Pauline :***




Łapcie tu jeszcze "See You Again" z Fast & Furious 7... :)


wtorek, 5 maja 2015

Moje filmy - "Noe: Wybrany przez Boga"

Cześć! Dzisiaj mam dla Was propozycję nieco niecodziennego filmu, a mianowicie a'la biblijnego. Historia Noe'go jest dla chrześcijan w jakiejś tam mierze bardzo ważna, ale czy film "Noe:Wybrany przez Boga" może być zaliczany do filmów właśnie o takiej tematyce? Czy może jednak lepiej zaliczać go do filmów o tematyce fantasy? Zapraszam na moje wrażenia.



Rok produkcji: 2014
Reżyseria: Darren Aronofsky
Scenariusz: Darren Aronofsky Ari Handel (na podstawie komiksu pt.: "Noe. Za niegodziwość ludzi")
Muzyka: Clint Mansell


Wskutek niegodziwości człowieka świat zaczął obumierać. Zamieszkujący wielkie miasta potomkowie Kaina pogrążają się w grzechu. Jedynie ród Seta stara się wykonywać wolę Stwórcy. Pewnej nocy Noe (Russell Crowe), uzdrowiciel i były wojownik, widzi we śnie gigantyczną powódź. Wraz ze swoją żoną Naameh (Jennifer Connelly) i trzema synami udaje się po radę do swojego dziadka, Matuzalema (Anthony Hopkins). Tam przekonuje się, że jego sen to zapowiedź potopu, mającego zniszczyć całą ludzkość. Pewien, że Stwórca wyznaczył mu zadanie ocalenia niewinnych, Noe postanawia zbudować arkę i umieścić w niej zwierzęta. Pomagają mu w tym kamienne olbrzymy zwane Strażnikami. Po latach, gdy budowla jest prawie ukończona, a znaki wieszczące zagładę stają się coraz wyraźniejsze, pojawia się Tubal-Kain (Ray Winstone).


Noe'go w tym filmie odbieramy tu inaczej niż w nauce przekazywanej przez Kościół. Tu jest wybrańcem, szaleńcem i narzędziem w rękach Boga. Grający go Russell Crowe był świetny, ale czegoś mi zabrakło. Jeśli mam być całkowicie z Wami szczera, to oglądałam go tylko i wyłącznie dla obsady - Emma Watson, Anthony Hopkins, Russell Crowe, no i mój ulubiony Logan Lerman. Po tak świetnie obsadzonych głównych rolach spodziewałam się czegoś takiego 'łał', z fajną akcją. Ale to co zobaczyłam, no cóż...rozczarowało mnie. Rzeczywiście efekty specjalne (kolejna wielka hollywoodzka produkcja za kupę forsy) wciskają w siedzenie, ale akcja szkoda słów. Wiem, że i tak dużo zostało zmienione na potrzeby filmu. Gapiłam się w ten ekran, ale jakoś mnie to bardzo nie poruszyło. A może to tylko ja jestem taka nieczuła, bez emocji?
Russell Crowe zagrał bardzo dobrze, ale tak jak już wspomniałam zabrakło mi u niego tego czegoś.Owszem świetnie zagrał 'opętanego', jak się wyrażę, Noe'go, ale to wszystko. Jego postać jest imponująca, ale jakoś się rozpływa przy tych efektach specjalnych, a w drugiej części przy tym konflikcie rodzinnym, jak można to nazwać. Jednak jestem pod ogromnym wrażeniem gry Emmy Watson, ona jak zawsze genialnie. Odtworzyła swoją rolę tak, że tuż przed końcem potopu, jak ona płakała, to ja prawie także się popłakałam. Anthony pojawia się tylko kilka razy, ale co do niego nie mam żadnych zastrzeżeń. Rozbroił mnie z tymi swoimi poziomkami. Ciągle tylko poziomki i poziomki, i wiecie co? znalazł je. Bohaterka, którą odgrywa Jennifer Connelly może w pewnym stopniu służyć nam za przykład cierpliwości, ciepła, miłości, nadziei. No i nareszcie Logan jego postać buntuje się, chce się 'wyrwać spod pantofla ojca'. Zakochał się, chciał ratować ukochaną, lecz Noe mu na to nie pozwolił, a potem resztę filmu miał mu to za złe. Obcykana historyjka. 
Jedyne, co mnie zraziło do filmu to plagiat. Tak, plagiat, ewentualnie coś a'la plagiat. Ci Strażnicy, czy jak tam oni się nazywali, no co pomagali Noe'mu i jego rodzinie przypominały mi bardzo skalnych Gigantów z "Hobbita". Ja za takie coś to dziękuję, wychodzę. 
Osobiście zaliczyłabym ten film bardziej do kategorii fantasy, jednakże to jest tylko moja skromna opinia. 
Film pomimo wielu wad, nie jest aż taki zły. W swojej kategorii pozostaje jednak dość ciekawą perełką. Polecam go do oglądania, na przykład w leniwą sobotę. 
Moja ocena filmu: 4/6


Tutaj fotosy z filmu: 



Dajcie znać, czy oglądaliście ten film, jeśli tak, to co o nim sądzicie :)

Buziaczki
/~Pauline :***

niedziela, 3 maja 2015

"Nic już nie będzie takie same." - "Więzień Labiryntu"

Elo :) Co u Was? Jak spędzacie majówkę? Mam nadzieję, że lepiej niż ja. Ja 'kwitnę' przed laptopem. Ale może dzisiaj uda mi się gdzieś wyrwać z rodzicami. Dzisiaj mam dla Was książkę amerykańskiego autora - "Więzień Labiryntu". Zapraszam! 


Tytuł oryginalny: "The Maze Runner"
Autor: James Dashner
Ilość stron: 421
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Seria: "Więzień Labiryntu" - tom I
Moja ocena: 5,5/6


Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą jaką pamięta jest jego imię. Kiedy drzwi się otwierają jego oczom ukazuje się grupa nastoletnich chłopców, która wita go w Strefie – otwartej przestrzeni otoczonej wielkimi murami, która znajduje się w samym centrum wielkiego i przerażającego labiryntu.
Podobnie jak Thomas, żaden z mieszkańców Strefy nie wie z jakiego powodu się tu znalazł i kto ich tu zesłał. Czują jednak, że ich obecność nie jest przypadkowa i każdego ranka próbują znaleźć odpowiedź, przemierzając korytarze otaczającego ich labiryntu. Jednak ta droga nie jest łatwa, bowiem labirynt skrywa swoje okrutne tajemnice.
Kiedy następnego dnia po Thomasie windą do Strefy po raz pierwszy zostaje dostarczona dziewczyna przynosząc tajemniczą wiadomość, wszyscy Streferzy zdają sobie sprawę, że od tej pory nic nie będzie już takie jak było. Thomas podświadomie czuje, że to właśnie on i dziewczyna są kluczem do rozwiązania zagadki Labiryntu i znalezienia wyjścia. Ale z każdą chwilą czasu na to jest coraz mniej, a pytań wciąż więcej.




  
         Książkę dostałam od taty na Mikołajki, a przeczytałam ją dopiero jakoś w tym tygodniu. Ostatnio stwierdziłam, że muszę się w końcu przełamać i sięgnąć po nią. I tak oto wasza Pauline zakochała się w tej książce, jednak była na tyle głupia, że nie kupiła sobie kolejnej części. Co do książki, to wielkie brawa dla autora. Wiem, jak trudno stworzyć coś oryginalnego i przebić się na rynku. Odbieram tą książkę, jakby kręciła się wokół kilku słów: lęk, ucieczka, histeria, przetrwanie, no i najważniejsze wyjście. Nikt nie pamięta, kim jest, jak się w tym okropnym labiryncie znalazł. Szczerze mówiąc, jakbym się tam znalazła na ich miejscu to chyba bym zwariowała. Jeszcze ta ciągła myśl 'stąd nie ma wyjścia'. Szukają go od ponad dwóch lat, dla utrudnienia ściany labiryntu przemieszczają się co noc, a jakby tego było mało to dodatkowo po labiryncie hasają sobie z uśmiechem i tymi swoimi kolcami Bóldożercy. Thomas jest przerażony (zresztą nie dziwię się mu)i inny niż pozostali, trochę mnie denerwowało, że tak długo użalał się nad sobą, ale nadrabiał wszystkie minusy swoją odwagą. !spojler! nie każdy byłby w stanie wejść do zamykającego się labiryntu, by pomóc innym, a później musieli przeżyć całą noc wśród Bóldożerców. Później jeszcze jak dał się celowo im użądlić, aby przejść Przemianę ponieważ chciał za wszelką cenę odzyskać utracone wspomnienia. !koniec! Bardzo przypadł mi do gustu Minho, opiekun Zwiadowców, który bronił Thomasa podczas Zgromadzeń lub uczył go życia Zwiadowcy. No i jest Teresa "Ona jest ostatnia. Kolejnych nie będzie", która zapoczątkowała Koniec. Było mi jej szkoda, kiedy wszyscy (oprócz Thomasa) uwzięli się na nią i winili ją za wszystko złe, co zaczynało się dziać, m.in. Wrota przestały zamykać się na noc. Najbardziej polubiłam Chuck'a, który mógłby być w moim wieku, może troszeczkę ode mnie młodszy, często podczas czytania się z nim utożsamiałam (tak wiem to dziwne). Podczas czytania "Więźnia" niejednokrotnie po plecach przebiegł mi DRESZCZ. Bohaterowie posługiwali się zabawnym, młodzieżowym słownictwem, np. njubi, klump, purwa, ogay, który czasami doprowadzał mnie do śmiechu. Najbardziej podoba mi się: "Zawrzyj twarzostan". Słaby początek, mocny koniec, który wbił mnie w fotel. Wszystko zaczyna wskazywać na to, że w drugiej części dopiero zacznie się dziać. 
Teraz wasza kolej na wkroczenie do labiryntu. 
Odważysz się wejść? 


"Znowu odzywa się w tobie pragnienie śmierci? Chcesz się powłóczyć z Bóldożercami, a może wyskoczyć razem na piwo?"

"- To Stwórcy - odpowiedział Minho, następnie splunął na podłogę. - Zrobię wam z pysków origami!"

"Chciałabym ci w ten sposób powiedzieć, że gdybyś umarł, to bym cię zabiła."


Buziaczki 
/~Pauline :***