sobota, 11 października 2014

"Wyzwanie" - Colleen Houck

Hej! Za oknem piękna pogoda, a ja znowu zamiast włóczyć się z przyjaciółmi, piszę dla Was kolejną recenzję. Niestety nie mam czasu na czytanie dla przyjemności, bo wzywa mnie "Pan Tadeusz" (nie wiem, jak to przeczytam). No ale cóż, mam nadzieję, że wy nie macie takich problemów :) I mam dla Was propozycję na weekend - "Wyzwanie".


Tytuł orginalny: "Tiger's Quest" 
Autor: Colleen Houck
Ilość stron: 411
Wydawnictwo: Otwarte
Seria: "Klątwa Tygrysa" - tom II
Moja ocena: 4,5/6




Serce Kelsey zostało złamane, pradawne zaklęcie - nie.

Po powrocie do domu dziewczyna próbuje zapomnieć o indyjskim księciu Renie i poukładać sobie życie na nowo. Jednak mroczne siły nie zostały pokonane, a niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku. Kelsey musi wrócić do Indii - tym razem z niepokornym bratem Rena, Kishanem, nad którym również ciąży klątwa.

Czy Kelsey znajdzie w sobie odwagę, by uwierzyć w miłość i stanąć do walki ze złem? Czy to wyzwanie przybliży całą trójkę do złamania zaklęcia, czy wręcz przeciwnie - pozbawi ich złudzeń?






                 Początek "Wyzwania" mnie nie zachwycił. Przez sto pierwszych stron towarzyszymy Kelsey w nowym życiu bez Rena, z dala od Indii. Dziewczyna próbuje się pozbierać po rozstaniu, zaczyna normalne życie, chodzenie na randki i naukę na uniwersytecie. To przecież powinna być książka o klątwie, a nie o spotkaniach z chłopakami! Ale na szczęście później autorka osadziła akcję w całkowicie innym świecie od tego z pierwszej części. Jednak ten świat mnie zachwycił i zakochałam się w nim. Jednak mimo, że bohaterowie zagościli na chwilę w tym magicznym domu w Indiach, to brakowało mi klimatu tego cudownego kraju. A przede wszystkim brakowało mi Rena w tej części! Wszystko kręci się wokół niego, jednak dalej mi go brakuje (nie wiem, czy to co piszę ma jakikolwiek sens). Kelsey w tamtej części robiła z siebie ofiarę losu, to w tej książce jeszcze bardziej się tak zachowuje, to mnie denerwowało. A Kishan, brat Rena, coraz bardziej zbliża się do niej, co było nie fair wobec jego brata, ale według mnie Ren sobie na to zasłużył, bo inaczej nie zrywałby z Kelsey. Podsumowując i argumentując moją ocenę, dałam 4,5/6 dlatego, że 1 punkt za osadzenie akcji w pięknej krainie, 1 punkt za okładkę, 0,5 punktu za akcję, 1 punkt za piękne cytaty, 1 punkt za fajny styl pisania, a także 0 punktów za główną bohaterkę. Całość jest fajna, ale szału nie ma, lecz mimo wszystkich tych małych i większych wad, polecam... :)


"Nawet smutne wspomnienia są częścią tego, kim jesteśmy." ~ C.Houck
Buziaczki
/~Pauline :***

2 komentarze:

  1. Ja się muszę zabrać za "Krzyżaków":(
    "Wyzwanie" czytałam i jakoś mnie ta książka z nóg nie powaliła:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już czytałam "Krzyżaków"... ale jednak "Pan Tadeusz" jest gorszy... co do książki: moim zdaniem pani Colleen mogła się bardziej postarać

      Usuń

Jak tu już jesteś, to skomentuj. Tobie zajmie to kilka minut, a mnie to będzie motywować :)