wtorek, 21 kwietnia 2015

Moje filmy - "Mamma Mia!"

Hej! Wybraliście w ankiecie "Co zmienić na blogu?", żebym dodawała recenzje filmów. Więc od dzisiaj co tydzień będą pojawiały się posty z serii 'Moje filmy'. Cóż, nie wiem za bardzo, co w takim poście opisać i na co zwrócić uwagę, ale mam nadzieję, że będzie szło mi coraz lepiej :) 
A więc zaczynamy: na pierwszy ogień film - musical - który znam na pamięć. Zapraszam na recenzję "Mamma Mia!".


Rok produkcji: 2008
Reżyseria: Phyllida Lloyd
Scenariusz: Catherine Johnson
Muzyka: Benny Andersson i Björn Ulvaeus 


Donna (Meryl Streep) prowadzi mały hotelik na jednej z greckich wysp. Kobieta samotnie wychowuje córkę Sophie (Amanda Seyfried). Dziewczyna pragnie niedługo wyjść za mąż i chce, aby to jej nieznany ojciec poprowadził ją do ołtarza. Gdy odnajduje pamiętnik matki prowadzony w przeszłości odnajduje nazwiska trzech mężczyzn, z którymi matka była związana przed jej narodzinami.
Dziewczyna wysyła do każdego z kochanków matki zaproszenie na ślub, mając nadzieję, że się na nim zjawią. W końcu jej ojcem jest jeden z nich - pytanie tylko, który? 


Nie wiedząc, czemu za każdym razem, kiedy zaczynałam oglądać film, nie kończyłam go. Ale jak raz postanowiłam sobie, że wytrwam przez telewizorem od początku do samego końca, tak się w tym filmie zakochałam. Widziałam go już jakieś 10000 razy, a jeszcze mi się nie znudził. Może to ze względu na wspaniałą obsadę - Meryl Streep (jedna z moich ulubionych aktorek), Pierce Brosnan, Amanda Seyfried? A może za świetną muzykę (piosenki Abby - zaszaleli, ale i tak je kocham)? Czy może jednak za piękną scenerię (jak ja uwielbiam Grecję, jest śliczna)? W każdym razie, jeżeli chodzi o wykonanie aktorskie to:

1) Amanda jest moim zdaniem bezkonkurencyjna, melodyjny głos, bez fałszu, uwielbiam jej wykonanie z Dominic'iem Cooper'em (nie wiem, jak prawidłowo powinnam odmienić jego imię, kolejny raz proszę, nie miejcie mi tego za złe), po prostu cudo, uważam, że "Lay all your love on me" to najlepsza piosenka z musicalu

2) Meryl Streep jak zawsze zagrała idealnie, no i wykazała się swoim talentem muzycznym

3) reszta aktorów także świetnie zagrała, aha no i mamy w filmie polski akcent - otóż aktorka Christine Baranski ma polskie korzenie

Cóż, już sama nie wiem, co jeszcze napisać, chciałabym poruszyć tysiące wątków na temat filmu, ale obecnie żaden z nich nie przychodzi mi do głowy. Więc już chyba na tym skończę. 
Moja ocena filmu: 6/6
Dajcie znać, czy oglądaliście "Mamma Mia!", jeśli tak to co o niej sądzicie :)

Łapcie jeszcze kilka fotosów z filmu:




Buziaczki
/~Pauline :***

1 komentarz:

  1. Oooooo ;). To jeden z moim ulubionych filmów na leniwe popołudnie ;). Bardzo sympatyczny ;).

    OdpowiedzUsuń

Jak tu już jesteś, to skomentuj. Tobie zajmie to kilka minut, a mnie to będzie motywować :)