niedziela, 26 lipca 2015

"Bądź dumna ze swojego bólu" - "Skrawki Błękitu"

Hej! Oficjalnie do Was wróciłam po dwóch tygodniach nieobecności. Nie myślcie sobie, że nic nie robiłam - miałam zajęcia taneczne 3h dziennie plus zajęcia uzupełniające, nabawiłam się trzech kontuzji i mam jeszcze trochę siniaków. Ale poznałam wspaniałe osoby, nawet jedną bardzo znaną. Spędziłam dwa tygodnie ciężko ćwicząc kilka układów, a pokaz taneczny wyszedł nam perfekcyjnie. Na kolonię wzięłam ze sobą "Skrawki Błękitu" i dziś mam dla Was recenzję oto tej książki. Zapraszam! 


Tytuł oryginalny: "Gathering Blue"
Autor: Lois Lowry
Ilość stron: 289
Wydawnictwo: Galeria Książki
Seria: "Dawca" - tom  II
Moja ocena: 4,5/6 


Społeczeństwo rządzone przez dzikość i oszustwa, które stronią od słabości i odrzucają ją. Osierocona i niesprawna fizycznie młoda Kira stawia czoła przerażającej, niepewnej przyszłości. Obdarzona niemal magicznym talentem, który utrzymuje ją przy życiu, walczy z powiększającymi się obowiązkami w jej dążeniu do prawdy, odkrywając rzeczy, które zmienią jej życie na zawsze.




         Książkę dostałam na urodziny w styczniu, a przeczytałam ją dopiero kilka dni temu. Na początku mnie bardzo nudziła, ale jakoś brnęłam przez kolejne strony. Tak od 20. rozdziału autorka zaciekawiła mnie, co będzie dalej. Od tamtego momentu ciągle przerywałam czytanie, by wypuścić wstrzymywane powietrze lub jakoś się otrząsnąć. Początkowo książka nie podobała mi się. Była nudna, czytałam ją tak w sumie tylko dla zabicia wolnego czasu. Końcówka mnie rozczarowała, spodziewałam się czegoś więcej. A tu nic z tego. Trudno. Taki był zamysł autorki. Jakoś "Dawca" podobał mi się bardziej niż "Skrawki Błękitu". (link do recenzji "Dawcy" *tu klik*) Kira - główna bohaterka - zdobyła moje serce swoją upartością i odwagą. Nie poddała się nawet wtedy, gdy kobiety chciały ją wyrzucić z wioski. Rada Opiekunów pozwoliła jej zostać, ale za pewną cenę - mianowicie miała zostać Hafciarką i naprawić szatę śpiewaka.  Tak trochę nie ogarnęłam tej książki albo czytałam ją zbyt chaotycznie. Bo w sumie to nie jestem pewna, czy ona chciała nią być czy nie? Widać, że czytałam ze zrozumieniem. Może kiedyś przeczytam ją jeszcze raz i zwrócę uwagę na szczegóły. Gdy zobaczyłam zapowiedź "Skrawki Błękitu" to myślałam, że to będzie kontynuacja pierwszej części. Okazało się, że to zupełnie inna historia, tylko umieszczona w podobnych realiach. Ciągle nurtowało mnie pytanie, co dalej z Jonaszem i Gabrielem, pomimo że nie pojawił się ich wątek. Nie wiem, co jeszcze napisać. Kurde, jestem jeszcze niewyspana i mój mózg nie chce ze mną współpracować. Podsumowując: książka nie jest jakimś cudem, ale zła też nie jest. Polecam tak dla zabicia czasu. Z pewnością sięgnę po kolejne książki Lois Lowry! 


"Bądź dumna ze swego bólu. Jesteś silniejsza od tych, którzy go nie zaznali." 


Buziaczki 
/~Pauline :***


Ps. Obiecuję, że kolejny post będzie dłuższy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak tu już jesteś, to skomentuj. Tobie zajmie to kilka minut, a mnie to będzie motywować :)