sobota, 12 września 2015

"Ludzie tworzą miejsca, a miejsce tworzy ludzi." - "Papierowe Miasta"

Cześć! Jak tam w szkole? U mnie nawet w miarę, nie licząc faktu, że codziennie mam po 7 lub po 8 lekcji. Plus jeszcze nie będę chodzić na taniec. Bo wtedy kiedy są zajęcia z tańca to ja mam język polski. Już pełną parą zaczęłam przygotowania do egzaminów i konkursów, nie mam czasu na czytanie. Od dwóch tygodni nie sięgnęłam po książkę, a dzisiaj przygotowałam recenzję książki, którą przeczytałam jeszcze przez wakacje. Zapraszam na "Papierowe Miasta"! 


Tytuł oryginalny: "Paper Towns"
Autor: John Green
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Bukowy Las
Seria: "Myślnik"
Moja ocena: 5,5/6


Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany w zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum.
Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów po USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie się, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo?




         Kolejna książka pana Zielonego powiększyła moją kolekcję. Na początku bardzo mi się dłużyło, nie mogłam się skupić na czytaniu. W sumie to mało co się działo. To wszystko wydawało mi się nudne, do końca części pierwszej. Część druga zaintrygowała mnie i pozwoliłam sobie, dać "Papierowym Miastom" drugą szansę. Nie zawiodłam się. Jak początek czytałam jakieś pięć dni, tak drugą i trzecią część przeczytałam w dwa. Książka jest genialna. Kolejny dowód na fantastyczną twórczość Green'a. Akcja nie jest taka do końca banalna, główny bohater - Q - próbuje na siłę odnaleźć Margo, mając w wyobraźni jej obraz, z nocy kiedy wyrównywali rachunki i robili niesamowite rzeczy, na które chłopak nigdy by się nie zdobył. Ona - zbuntowana, a on - ułożony, choć nieco ciamajdowaty. Dlaczego uciekła? Czy w ogóle żyje? Po długim czasie poszukiwań bez efektów odkrywa, że żeby do niej dotrzeć, musi znaleźć prawdziwego siebie, a przede wszystkim prawdziwą Margo. Znajdując każdą wskazówkę, którą dziewczyna za sobą zostawiła Q zmienia się - staje się bardziej odważny, no i zaczyna myśleć tak jak ona. W rozwiązaniu tej tajemniczej zagadki pomagają mu przyjaciele Ben i Radar, a także przyjaciółka Margo - Lacey. W końcu trafia na ostatnią wskazówkę, która jest bardzo skomplikowana i daje tysiące rozwiązań. Czy uda im się odnaleźć dziewczynę? No i co będzie, gdy ją znajdą? Q jest zakochany w Margo od dzieciństwa, więc czy kiedy ją znajdzie, wszystko będzie inaczej? Ich drogi się skrzyżują czy może rozejdą? Podsumowując: książka napisana świetnie, John Green ma tak charakterystyczny styl pisania i taką lekkość, każdej postaci nadał niepowtarzalny charakter. "Papierowe Miasta" są przepełnione naturalnym humorem normalnych nastolatków. Czasami można się popłakać ze śmiechu. Książka pokazuje co jesteśmy zrobić dla ludzi, których kochamy w imię miłości i przyjaźni. Czytając recenzję przed zakupem książki natknęłam się na pewne zdanie, które streszcza wszystkie książki Green'a: "Bo z książkami Green'a tak już właśnie jest, że odkrywając każdą kolejną stronę książki, odkrywamy też i poznajemy kawałek siebie." Zgadzam się z tymi słowami w 100%. Na okładce napisano: "GŁĘBOKO PORUSZAJĄCA" i z tym także się zgadzam, mnie ta książka poruszyła. Polecam! 


"Odchodzenie jest przyjemne i czyste, tylko kiedy zostawia się za sobą coś ważnego, coś, co miało dla nas znaczenie. Kiedy wyrywa się życie razem z korzeniami. Ale tego nie da się zrobić, dopóki nasze życie nie zapuści korzeni."

"- Czuję jak siki rozpierają mi żebra - skarży się. - Serio, jestem przepełniony moczem. Stary, w tej chwili siedemdziesiąt procent wagi mojego ciała to siki."

"Ludzie mówią, że przyjaciele nie niszczą się nawzajem."

"Pójdziesz do papierowych miast i nigdy już nie powrócisz."


Buziaczki
/~Pauline :***


Ogłoszenia parafialne!
Z racji tego, że zaczęła się szkoła, nie mogę Wam obiecać, że posty będą się pojawiać regularnie. Może zdarzyć się tak, że przez tydzień nie opublikuję żadnego posta. Dziękuję za wyrozumiałość :) 

7 komentarzy:

  1. Książkę czytałam, choć nie jest w moim stylu...bardzo mi się spodobała.:)))
    Znakomicie napisany post!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://grajacaszynka.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Również przeczytałam ją w wakacje :D Bardzo mi się spodobała! I postanowiłam pójść na adaptacje do kina :)
    Zapraszam do mnie http://theyumako.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie widziałam adaptacji, ale mam zamiar jak najszybciej to zmienić ;)

      Usuń
  3. Na jakich stronach są te cytaty?

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja a książkę planuje przeczytać.
    Zapraszam do siebie
    http://wswiecieksiazeek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jak tu już jesteś, to skomentuj. Tobie zajmie to kilka minut, a mnie to będzie motywować :)