poniedziałek, 23 maja 2016

"Czasami najtrudniej jest opanować moc ustępowania." - "Ostatni Olimpijczyk"

Cześć! Jak tam? Mi ostatnio udało się przeczytać jedną książkę, a koncert Hansa Zimmera zapamiętam chyba do końca życia. Dzisiaj przygotowałam dla Was jedną z moich ulubionych książek, ale jest to zarazem książka kończąca serię. Z ciężkim sercem zapraszam na "Ostatni Olimpijczyk"!


Tytuł oryginalny: "The Last Olympian"
Autor: Rick Riordan
Ilość stron: 373
Wydawnictwo: Galeria Książki
Seria: "Percy Jackson i bogowie olimpijscy" - tom V
Moja ocena: 6/6


Przez cały rok herosi przygotowują do walki z Tytanami, wiedząc, szanse na zwycięstwo są marne. Armia Kronosa jest silniejsza niż kiedykolwiek, złożona z bogów, herosów i śmiertelników, zła moc Tytana rośnie.
Podczas gdy Olimpijczycy usiłują powstrzymać szalejącego Tyfona, Kronos rozpoczyna natarcie na New York City, gdzie Olimp stoi praktycznie niestrzeżony. Teraz Celem Percy'ego Jackson i armii młodych półbogów jest zatrzymać Pana Czasu. Kiedy na ulicach Manhattanu toczy się bitwa w obronie cywilizacji Zachodu, chłopak zaczyna mieć przerażające podejrzenie, że walczy ... z własnym przeznaczeniem.


Moja przygoda z tą serią skończyła się już jakiś czas temu, jednak nie na blogu. Przeżyłam z tą serią wiele wspaniałych chwil, zresztą nie tylko ja. Ale do puenty - mimo że jest to tom kończący serię, niczym nie odstępuje kroku wobec poprzednich części. Moim zdaniem jest to najlepsza książka z "Bogów olimpijskich". Sądziłam, że Rick zaniedba - że tak się wyrażę - ostatnią część. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, było inaczej.


W powietrzu wisi ostateczna rozgrywka z wrogiem. Liczy się każda chwila. Muszę przyznać, że pomimo tylu zwrotów akcji, niespodzianek i innych takich, to autor mnie zaskoczył swoją zmianą sensu przepowiedni. Zwrócę uwagę także na to, że każdy heros miał swoje 5 minut, ponadto każdemu z nich został przypisany indywidualny wynik bitwy. Cóż, nie będę przybliżać fabuły książki, gdyż a) osoby, które jeszcze nie przeczytały książki mogą dowiedzieć się wszystkiego, tym samym stracą całą radość czytania b) osoby, które już rozpoczęły swoją przygodę w świecie współczesnej mitologii prędzej czy później zapoznają się i z tym tomem, o ile już tego nie zrobiły. Co ja sądzę o tej książce i całej serii? To dla mnie wyjątkowa seria i cieszę się, że zdecydowałam się po nią sięgnąć. Teraz wiem, ile przygód, niesamowitych bohaterów ominęło by mnie. Kocham "Ostatniego..." za humor w niebezpiecznych momentach, za to, że Percy i jego przyjaciele nie byli idealni, za to, że mimo niesycącego zakończenia, jestem zadowolona. Nie wiem, co jeszcze napisać. Także pozostawiam ostateczną ocenę Wam.

"- U Tysona wszystko w porządku? - zapytałem. 
To pytanie chyba go zaskoczyło. 
- Tak, w porządku. Radzi sobie znacznie lepiej, niż się spodziewałem. Chociaż "Masło orzechowe!" to dość dziwny okrzyk wojenny."
"-Ostrzegałam cię, córko. Ten drań Hades to nic dobrego. Mogłaś wyjść za boga lekarzy, albo boga prawników, ale nieee. Ty musiałaś zjeść ten granat."
"Podjąć musi herosów siedmioro wyzwanie,
Inaczej pastwą ognia lub burz świat się stanie.
Przysięga tchem ostatnim dochowana będzie,
A wróg w zbrojnym rynsztunku u wrót śmierci siądzie."

Buziaczki
/~Pauline :*** 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak tu już jesteś, to skomentuj. Tobie zajmie to kilka minut, a mnie to będzie motywować :)