Tytuł oryginalny: "Four. A Divergent Collection"
Autor: Veronica Roth
Ilość stron: 301
Wydawnictwo: Amber
Seria: trylogia "Niezgodna" - tom 0.5
Moja ocena: 5,5/6
Szesnastoletni Tobias, syn przywódcy Altruizmu, dokonał swojego wyboru. Stał się Nieustraszonym o imieniu Cztery, by zacząć wszystko od nowa. I nie pozwolić, by strach zmieniał go w tchórza.
Teraz Cztery musi dowieść, że zasłużył na swoje miejsce wśród Nieustraszonych. Jego decyzje zaważą na losach innych nowicjuszy. A odsłonięte tajemnice zagrożą przyszłości - jego i całego społeczeństwa frakcyjnego.
Dwa lata później Cztery staje przed następnym trudnym wyborem. Wtedy spotyka Tris, która właśnie porzuciła Altruizm. Z nią droga do naprawienia ich świata może być łatwiejsza. Ale czy z nią Cztery może stać się znów Tobiasem?
A więc, w końcu książka do mnie wróciła, po krążeniu po domach znajomych. Przeczytałam ją jakoś przez święta i mogę powiedzieć, że ta książka trochę zmieniła moje spojrzenie na wydarzenia w pierwszej i drugiej części trylogii. Mam mieszane uczucia wobec tej książki i nie wiem za bardzo jak sensownie napisać moje odczucia, no cóż spróbuję. A więc: książka podzielona jest na cztery 'rozdziały'.
Pierwszy to "Transfer" - poznajemy Tobiasa jeszcze w jego rodzinnej frakcji, czyli w Altruizmie, gdzie ojciec znęcał się nad nim, tak dokładnie to poznajemy go w trakcie testu przynależności. Dla mnie jest to najbardziej smutny i emocjonujący rozdział, bo nad Tobiasem znęca się ojciec, który jest przywódcą Altruizmu, biedny chłopak nie ma do kogo zwrócić się o pomoc, w końcu decyduje się opuścić ojca, zemścić się za te wszystkie lata. Ucieka do Nieustraszonych, gdzie przechodzi krajobraz strachu i zyskuje nowe imię - Cztery. Domyślacie się dlaczego? Szczerze mówiąc to w bardzo podobny sposób wyobrażałam sobie wcześniejsze życie Tobiasa, jak to przedstawiła pani Veronica.
Drugim jest "Nowicjusz", w którym to Cztery musi dowieść, że jest naprawdę nieustraszony i nadaje się do frakcji. Oczywiście Eric, którego nienawidzę będzie mu przeszkadzał na wszelkie możliwe sposoby. Jak myślicie jaki będzie efekt jego działań? Ten rozdział przeczytałam bardzo szybko, tak jakoś w godzinę, może troszeczkę więcej. Oprócz zaciekłej walki (i nienawiści) Erica z Tobiasem, to nic się to za bardzo nie dzieje, no może jedynie ta tajemnicza kobieta, która jedzie pustym pociągiem w nocy pod koniec rozdziału, jest jakimś przełomem.
Trzeci to "Syn", jak dla mnie to jest taka huśtawka wydarzeń, emocji i osób. Tobias chce się dowiedzieć, czy tajemnicza kobieta, którą widział w pustym pociągu jest faktycznie jego matką. Kiedy znajduje kartkę w swoim mieszkaniu z wiadomością: "W dniu, którego nienawidzisz, w godzinę jej śmierci, w miejscu, w którym skoczyłeś po raz pierwszy", od razu myśli, że za tą karteczką stoi jego ojciec, Markus. Jak się później okazuje na miejscu spotkania to nie był on. Jak czytałam o tym spotkaniu to moja jedna myśl (tak ta myśl to: "WTF?!") wyrażała więcej niż tysiąc innych.
Czwarty jest "Zdrajca" i to w tym rozdziale pojawia się Tris, jest to rok po wydarzeniach z poprzedniej części. Jeśli mam pisać prawdę i tylko prawdę, to za dobrze nie pamiętam tego rozdziału, pamiętam tylko, że razem z Tris, Tobias będzie próbował odkryć co planuje Jeanine i jak ją uratuje z rąk trzech napastników z transferu, którzy chcieli się jej pozbyć.
I w końcu, ostatni 'rozdział' (w sumie to takie bardziej materiały dodatkowe od autorki) to trzy wydarzenia z "Niezgodnej" opowiedziane z perspektywy Cztery. Nie będę ich opisywać, bo to zaledwie kilka stron do czytania w książce.
Książka to doskonałe uzupełnienie trylogii "Niezgodna", jedyne czego mi brakowało to więcej szczegółów z życia Tobiasa w rodzinnej frakcji. Ale i tak daję mocne 5,5/6.
"- Zasada numer jeden, jeśli nie chcesz, żeby ludzie dostali zawału - mówi. - Jeśli ktoś cię nie widzi, daj znać, że wszedłeś." ~V.Roth
Buziaczki
/~Pauline :***
Ps. tam u góry na blogu jest ankieta, wiesz co robić :)
Nie czytałam jeszcze tej serii książek :c Może dlatego, że oglądając film zostałam trochę zniechęcona, spodziewałam się czegoś więcej. Koleżanka, która przeczytała książkę powiedziała mi, że jest podobna do Igrzysk Śmierci.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak znajdę trochę czasu ( dopiero we wakacje :D ) to sięgnę po serię. :)
ksiazki-wedlug-innej.blogspot.com
zgodzę się z tobą, że film został zniszczony zmianami jakie nanieśli przy tworzeniu go
UsuńCzytałam już Niezgodną i Zbuntowaną, Wierna i Cztery jeszcze przede mną, ale myślę, że nadrobię je w najbliższym miesiącu. Czytając poprzedni komentarz i twoją odpowiedź dopowiadam swoje:
OdpowiedzUsuńDużo osób twierdzi, że film nie był zły. Był. I to okropnie zły! Wycięli najlepsze sceny, a przez to udało mi się usnąć. Dlatego też, mimo, że do kin wchodzi druga część, na pewno na nią nie pójdę.
WOW ale się rozpisałam. Ciekawy post, ładny blog :)
Jeśli będziesz chciała, wpadnij do mnie, na pewno znajdziesz coś, co ci się spodoba:
http://podrozemiedzyksiazkowe.blogspot.com/